Informacje
visvis z miasta Dąbrowa Górnicza
2247.22 km wszystkie kilometry
636.68 km (28.33%) w terenie
5d 16h 53m czas na rowerze
16.42 km/h avg
636.68 km (28.33%) w terenie
5d 16h 53m czas na rowerze
16.42 km/h avg
Kategorie
Góry bliższe i dalsze.8 Hiszpania.43 Jura.8 o wszystkim i o niczym.10 okolice domu bliższe i dalsze.52Znajomi
Moje rowery
Szukaj
Wykres roczny
Zdjęcia
Archiwum
- 2013, Sierpień.4.0
- 2013, Lipiec.4.0
- 2013, Czerwiec.7.0
- 2013, Maj.10.0
- 2013, Kwiecień.6.0
- 2013, Marzec.2.0
- 2011, Luty.1.0
- 2010, Grudzień.1.0
- 2010, Wrzesień.25.21
- 2010, Sierpień.16.33
- 2010, Lipiec.2.6
- 2010, Czerwiec.5.5
- 2010, Maj.6.5
- 2010, Kwiecień.8.6
- 2010, Luty.1.2
Lech Piasecki i Wolontariusze
Środa, 16 czerwca 2010 | dodano:14.07.2010 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria o wszystkim i o niczym, okolice domu bliższe i dalsze
Kategoria o wszystkim i o niczym, okolice domu bliższe i dalsze
Kiedy okazało się, że Dąbrowa Górnicza będzie gościć metę II etapu tegorocznego Tour de Pologne postanowiliśmy wymyśleć coś, co pozwoli nie tylko wyróżnić się naszemu miasto jako gospodarze wyścigu, ale także pozwolić mieszkańcom włączyć się w organizację tego wydarzenia – postawiliśmy na wolontariat!
16 czerwca nastał sądny dzień. Tego właśnie dnia zorganizowaliśmy spotkanie z tymi, którzy chcą nam pomóc. Maili ze zgłoszeniami mieliśmy ponad 140, więc zapadła decyzja – spotykamy się w Hali Centrum, choć nie do końca wiedzieliśmy ile osób się dzisiaj pojawi.
O 16 zjawił się także sam Lech Piasecki, który również przyjął nasze zaproszenie na spotkanie, aby osobiście opowiedzieć o wyścigu, przygotowaniach do niego i zarazić kolarską pasją tych jeszcze nie do końca przekonanych. A tych ostatnich z pewnością było niewielu! Na trybunach zasiadło ponad 100 osób i to właśnie oni mieli okazji wysłuchać wspomnień mistrza sprzed lat.
– Kiedy patrzę na Was i na Wasz zapał do pomocy przy organizacji naszego wyścigu, przypominam sobie swoje starty w wielu wyścigach na całym świecie, między innymi Tour de Grance czy Giro d’Italia, kiedy dojeżdżając na metę wszyscy kolaże trafiali pod opiekę młodych wolontariuszy – wspominał Lech Piasecki.
Spotkanie to było pierwszym z całego cyklu, które będą przygotowywane specjalnie dla wolontariuszu. Ci, którzy zdecydują się włączyć w organizację wyścigu podpiszą z nami specjalne umowy wolontariackie i wezmą udział w specjalnie dla nich przygotowanych szkoleniach, między innymi z kierowania ruchem drogowym.
A jak okazało się już po samym spotkaniu, Lech Piasecki zdradził nam, że jesteśmy pierwszym miastem, które w organizację wyścigu tak szeroko chce włączyć mieszkańców swojego miasta i są już tacy, którzy idą w nasze ślady, np. Katowice :)
A przy okazji kolejny raz uświadomiłem sobie, że osoby które jeżdżą o swojej pasji mogą rozmawiać godzinami zupełnie jak gdyby znali się od lat i tysiące kilometrów razem strzelili :)
16 czerwca nastał sądny dzień. Tego właśnie dnia zorganizowaliśmy spotkanie z tymi, którzy chcą nam pomóc. Maili ze zgłoszeniami mieliśmy ponad 140, więc zapadła decyzja – spotykamy się w Hali Centrum, choć nie do końca wiedzieliśmy ile osób się dzisiaj pojawi.
O 16 zjawił się także sam Lech Piasecki, który również przyjął nasze zaproszenie na spotkanie, aby osobiście opowiedzieć o wyścigu, przygotowaniach do niego i zarazić kolarską pasją tych jeszcze nie do końca przekonanych. A tych ostatnich z pewnością było niewielu! Na trybunach zasiadło ponad 100 osób i to właśnie oni mieli okazji wysłuchać wspomnień mistrza sprzed lat.
Dąbrowscy wolontariusze Tour de Pologne© visvis
– Kiedy patrzę na Was i na Wasz zapał do pomocy przy organizacji naszego wyścigu, przypominam sobie swoje starty w wielu wyścigach na całym świecie, między innymi Tour de Grance czy Giro d’Italia, kiedy dojeżdżając na metę wszyscy kolaże trafiali pod opiekę młodych wolontariuszy – wspominał Lech Piasecki.
Lech Piasecki na spotkaniu z wolontariuszami© visvis
Spotkanie to było pierwszym z całego cyklu, które będą przygotowywane specjalnie dla wolontariuszu. Ci, którzy zdecydują się włączyć w organizację wyścigu podpiszą z nami specjalne umowy wolontariackie i wezmą udział w specjalnie dla nich przygotowanych szkoleniach, między innymi z kierowania ruchem drogowym.
A jak okazało się już po samym spotkaniu, Lech Piasecki zdradził nam, że jesteśmy pierwszym miastem, które w organizację wyścigu tak szeroko chce włączyć mieszkańców swojego miasta i są już tacy, którzy idą w nasze ślady, np. Katowice :)
A przy okazji kolejny raz uświadomiłem sobie, że osoby które jeżdżą o swojej pasji mogą rozmawiać godzinami zupełnie jak gdyby znali się od lat i tysiące kilometrów razem strzelili :)